Filadelfia - Philadelphia (1993) ...

image Indeks       image Finanse,       image Finanse(1),       image Filozofos,       image Fesenjan,       image Fenix,       

Odnośniki

Filadelfia - Philadelphia (1993) DVDRip.XviD.Napisy PL, KINO 2013 Chomikuj

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:02:Napisy zostały poprawione programem:|NAPRAWIACZ00:00:05:Iloć błędów została zmniejszona do minimum :))00:00:00:Plik z napisami obrobiony programem Napisek v7.300:00:44:FILADELFIA00:03:28:Ten "zabójczy osad" pojawił się tylko trzy razy.00:03:32:Zawiera głównie wapień. Wyglšda gronie, ale nie jest|toksyczny.00:03:41:- Nie jest toksyczny?|- To znaczy, że nie szkodliwy.00:03:44:Wiem, co to znaczy. Czy mogę?00:03:48:Proszę.00:03:53:Spróbujmy sobie wyobrazić, co odczuwajš mieszkajšce|tam dzieci.00:03:57:Od rana do nocy ich uszy drażni łoskot stalowych|konstrukcji00:04:01:Nad nimi ronie drapacz chmur - kolejny pomnik pychy|ludzkiej.00:04:06:Będš odtšd musiały żyć na betonie i wdychać trujšce|opary.00:04:12:Działalnoć Kendall Construction polepszy warunki|życia tych dzieci.00:04:18:Pamiętajmy też, że wstrzymanie prac oznaczałoby|zwolnienie 753 ludzi.00:04:25:Nie ulegajmy agresywnej retoryce i próbom nadużywania|prawa.00:04:30:- Oznaczłoby to społecznš katastrofę.|- Proszę nie|popadać w przesadę.00:04:36:Niezwykle poruszajšcy styl argumentacji, panie|Miller.00:04:40:- Ale krzywda nie jest nieodwracalna.|- Jeszcze nie.00:04:49:NlE MA POKOJU BEZ SPRAWIEDLIWOCI00:05:01:- To pański telefon?|- Tak, mój.00:05:07:- To był pana klient?|- Zabawne!00:05:11:Przepraszam na chwilę...00:05:41:Pewnego razu poszedłem do knajpy i zamówiłem kawę.00:05:46:Kelner pyta: "Cukier czy słodzik?"00:05:51:Odpowiedziałem mu: "Sšdzi pan, że powinienem się|odchudzać?"00:05:57:- Andy.|- Dzień dobry, pani doktor.00:06:00:Mam już wynik analizy twojej krwi. Porozmawiamy o tym|za chwilę.00:06:05:Zaczekam.00:06:10:- Jak się dzi czujesz?|- Nie najgorzej.00:06:14:cinij teraz dłoń w pięć.00:06:19:Chyba musimy poszukać jakiej żyły na nodze.00:06:50:- wietna robota w sprawie Kendalla.|- Dzięki,|Kenneth.00:06:56:Anthea, włanie o tobie mylałem!00:07:01:- Powiedz od razu, o co ci chodzi.|- Powiem,|że nagrodš będzie kolacja.00:07:05:- I tak nie mogę. Mam zajęcia.|- Tylko rzuć okiem na|kilka kartek.00:07:09:Nic z tego. Wykorzystaj kogo innego.00:07:13:- Twarda sztuka! A jak twój egzamin?|- |Dziewięćdziesišt osiem punktów.00:07:17:- Dziewięćdziesišt osiem! Gratuluję!00:07:20:- Musimy pogadać o sprawie Hansena.|- OK, zgłoszę|się. Dzięki za obraz!00:07:26:Tu sšwszystkie dane. Kopia jest na biurku. Jestem|jeszcze potrzebna?00:07:33:Nie, jest już wpół do siódmej. Ld już do domu.00:07:38:Halo? A to ty, synku. Co za niespodzianka! Jak się|czujesz?00:07:43:- Dobrze.|- Co powiedziała doktor Gillman?00:07:47:Twierdzi, że jest wietnie. Z krwišwszystko|w porzšdku.00:07:53:- I z płytkami krwi też?|- Podobno wglšdajšcałkiem|niele.00:07:59:Powiedz lepiej, jak ty się czujesz?00:08:06:- wietnie. Ojciec też.|- A co porabiacie?00:08:12:DWUDZIESTA DRUGA PIĘTNACIE00:08:43:- Przeszkadzam?|- W pewnym sensie tak, Bob.00:08:49:Charles chciałby z tobš porozmawiać. Jest na górze.00:08:53:Zatem najwyższy czas na przerwę. Czy mogę ić tak|ubrany?00:08:59:Andy, interesowałe się sprawš Highline kontra Sander|Systems.00:09:05:- Tak, ze względu na jej uczestników.|- To sprawa|antymonopolowa.00:09:14:Czyżby? Sander Systems wykorzystał jeden z programów|Highline.00:09:21:Sšdzę raczej, że w tej sprawie chodzi o naruszenie|praw autorskich.00:09:30:Powiedz, Andy, która ze stron powinna według ciebie|wygrać?00:09:35:L nie sugeruj się faktem, że znam dobrze szefa Sander|Systems.00:09:44:- Chciałbym, żeby wygrał Highline.|- Dlaczego?00:09:51:W razie przegranej ta młoda i dobrze zapowiadajšca|się firma upadnie.00:09:58:Prawo autorskie ciga dokładnie to, czego dopucił|się Sander.00:10:06:- Wiesz, kto jest obrońcš Highline?|- Rodney Bailey.00:10:12:To człowiek, który w morzu przepisów pójdzie|z pewnociš na dno.00:10:20:Do tego samego wniosku musieli dojć faceci|z Highline.00:10:24:L dlatego dzisiaj, o godzinie 21 :03, zaraz po|deserze, postanowili, że00:10:30:- Odtšd reprezentuje ich firma Wyant, Wheeler,|Hellerman, Tetlow & Brown.00:10:35:Niewiarygodne!00:10:39:A mówišc dokładniej, jeden z jej udziałowców, Andrew|Beckett.00:10:56:- Dzięki, Robercie.|- Zaraz bierzemy się za tę|sprawę.00:11:00:- Jestem gotów w każdej chwili.|- Mamy na to dziesięć|dni.00:11:05:- Bob, Tokio do ciebie.|- Dziękuję, Walterze.00:11:09:- Dzięki, Kenneth.|- Moje gratulacje.00:11:15:- Co masz na skroni?|- Gdzie?00:11:19:Tu, po prawej stronie.00:11:22:To po uderzeniu piłkš.. Przepraszam na moment.00:11:31:Charles...|Jestem ci wdzięczny za to, że wierzysz|w moje umiejętnoci.00:11:39:Wiara jest tam, gdzie nie ma dowodów.00:11:44:L dlatego nie może być o niej mowy w tej sytuacji.00:11:50:Wracaj do domu. Co ja mówię...|Wracaj do pracy!00:12:03:- Dzięki, Charles.|- Nie ma sprawy.00:12:17:MlESlĽC PÓNlEJ00:12:34:Czeć, Tommy!00:13:06:Pozew leży na moim biurku. Jamey będzie wiedział, co|z nim zrobić.00:13:12:Co poza tym?00:13:14:To wszystko. Po południu planuję pracę poza domem.00:13:20:Na razie.00:13:23:Podkład musi być rozprowadzony równo.00:13:29:Pokrywaj nim całštwarz, a nie jedynie przebarwione|miejsca.00:13:36:Nie jest za pomarańczowy?00:13:40:To bršz taitański, najlepiej kryje przebarwienia.00:13:44:- Powiedz, że byłe na Karaibach.|- Mówiłem,|że jestem przeziębiony.00:13:51:No to pomylš, że urwałe się na małe wakacje.00:13:54:- Faks do ciebie.|- Dzięki, Bruno.00:13:57:Możemy też spróbować inny odcień...00:14:00:- Co się dzieje?|- Andy?00:14:06:Przepraszam...00:14:14:Mój kuzyn Fredo miał to samo.00:14:24:Czeć. Mam bagietki. Kto chce?00:14:40:W porzšdku, Andy?00:14:43:Muszę jechać do szpitala.00:15:18:- Wszystko w porzšdku.|- Muszę już ić.00:15:23:- Trzymaj się - Dzięki za przywiezienie.00:15:28:Powiedziałem dr Gillman, że powinna wzišć wolne.|Wzięła włanie dzisiaj.00:15:33:- Wzięli próbki?|- Tylko krew. Wjelitach nic nie mam.00:15:42:Masz goršczkę, kochanie.00:15:45:- To mój lekarz. Proszę pana...|- Za chwilę.00:15:52:Ledwo zdšżyłem do łazienki. O mało nie zrobiłem|w majtki przy ludziach.00:15:58:- No i co by się stało. Żaden wstyd.00:16:02:- Czy jest już analiza krwi?|- Nie. Ale zrobimy|kolonoskopię.00:16:13:- Brzmi intrygujšco.|- Chwileczkę. Czemu to ma|służyć?00:16:17:- Kim pan jest?|- A kim pan jest, doktorze...00:16:21:To mój partner.00:16:24:- Dokumentuje moje wizyty w szpitalu.|- Jestem dr|Klenstein.00:16:29:Kolonoskopia to wziernikowanie. Pozwoli ustalić|przyczynę biegunki.00:16:36:- Ale to mogła być zwykła infekcja...|- Albo reakcja|na AZT.00:16:42:To niewykluczone...00:16:45:Nie sšdzi więc pan, że najpierw trzeba wykluczyć|proste przyczyny?00:16:49:Chcę pomóc pańskiemu partnerowi. A pan jest|osobšspoza rodziny.00:16:54:- Mogę pana kazać wyprosić.|- Przyjaciel się uniósł.|Przykro mu.00:16:59:- Umiem mówić za siebie.|- W porzšdku, nie jest mu|przykro.00:17:04:Zróbmy tak. Poczekamy na wyniki. Ja co zjem|i dostarczę próbkę kału.00:17:11:A może dr Gillman się odezwie? To jak, zgoda?00:17:17:- Wobec tego idę do laboratorium.|- Przepraszam...00:17:24:- To już trzecie wezwanie dzisiaj.|- Dr Klenstein ...00:17:29:Pójdę zadzwonić. A ty się odpręż.00:17:33:- Jestem odprężony.|- Cieszę się. Gdzie tu jest|telefon?00:17:40:W przypadku zranienia, możesz wystšpić|o odszkodowanie...00:17:47:Dobry Boże!00:17:51:- Biuro pana Becketta.|- To ja, Shelby.|- Biuro pana Becketta.|- To ja, Shelby.00:17:54:- Jamey mnie wzywał.|- Bogu dzięki, że pan dzwoni.00:17:58:Chodzi o ten pozew Highline. Jamey odchodzi od|zmysłów.00:18:05:- Spokojnie. Przełšcz mnie do niego.|- Chwileczkę.00:18:10:- Gdzie jest pozew Highline?|- Uspokój się i mów, co|się stało.00:18:15:Miałe go zostawić w biurze.00:18:19:Zostawiłem. Wczoraj w nocy położyłem poprawionšwersję|na swoim biurku.00:18:27:- Mówię ci, że tutaj go nie ma.|- Dobra, znajd go na|twardym dysku!00:18:33:Zrobisz wydruk pliku i po problemie.00:18:37:- Podaj nazwę pliku!|- HL100:18:40:Pamiętasz, że czas na złożenie pozwu upływa...00:18:44:Dokładnie za...00:18:47:Siedemdziesišt pięć minut?00:18:52:- Andy, tu nie ma takiego pliku.|- Jak to nie ma?|Jadę do ciebie!00:18:59:Z każdej sytuacji musi być wyjcie.00:19:11:Przyj, kochanie.00:19:13:MlESIĽC PÓNIEJ00:19:16:Dziewczynka!00:19:24:- Zrób jej zdjęcie, Joe.|- Nie mogę włożyć filmu.00:19:29:Pomóż mi.00:19:35:Tylko spójrz. Sama słodycz...00:19:41:Doskonała istota.00:19:46:Ld do sklepu. Kup pół kilo wędzonego łososia.00:19:51:Bułeczki, bagietki itd...|Zadzwoń do mnie, jak kupisz|wszystko.00:19:55:- Aha i szampan.|- To ten facet z telewizji.00:19:59:Może być Dom Perignon.00:20:01:Aż 100 dolców? Eee, to może jakie wino|kalifornijskie?00:20:05:Przywie wszystko tutaj. Ona umiera z głodu. Co? Nie,|nie mała...|Lisa!00:20:11:- Lris, czy kto dzwonił?|- Tak, niejaki Andrew|Beckett.00:20:17:- Kto to jest Andrew Beckett?|- Czeć, Joseph!00:20:53:TYDZlEŃ PÓNlEJ00:20:55:Proszę mi to wytłumaczyć tak, jakbym był|szeciolatkiem.00:20:58:Ulica była remontowana. Była tam spora dziura.00:21:04:Dziura była oznaczona i ogrodzona.00:21:07:Pan zdecydował się przejć na drugš stronę ulicy|i wpadł do tej dziury.00:21:11:- A teraz żšda pan odszkodowania?|- Zgadza się. Czy|mam szansę wygrać?00:21:16:- Ależ więcej niż szansę.|- Wspaniale!00:21:20:Proszę zgłosić się do mojej asystentki i wypełnić|formularze.00:21:25:Opłatę pobieramy w razie wygranej.00:21:29:- I jeszcze, czy bolš pana plecy?|- Wie pan,|kiedy się zastanowię...00:21:33:- Lris się panem zajmie.|- Oczywicie. Jest już pan|Beckett.00:21:40:Bardzo proszę.00:21:45:Proszę we... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gbp.keep.pl