Fick pociągowo-barłogowy, Harry Potter, Fanfiction
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
====Peron 2 Przy Torze 1==== - Harry… Harrrrrry… - Nie jęcz, Draco. Sam chciałeś tu przyjechać. - Chciałem? Chciałem?! Nie miałem wyboru! Ministerstwo chce bym się obracał we właściwym towarzystwie... Albo, jak twierdzi wujek Severus, samoudręczał się psychicznie za wszystkie grzechy młodości. - Ty nie jesteś z nim za bardzo spokrewniony, prawda? - Dalekie pokrewieństwo. Dziewiątego stopnia, żeby być dokładnym... Czemu pytasz? - Chcę się tylko upewnić, czy nie możesz mieć jego genów. Twoje towarzystwo mogłoby mnie wtedy zabić. - Harry! Wszystkie rodziny czystej, mniej lub bardziej, krwi są ze sobą spokrewnione, ale to nie oznacza, że wszyscy są ojcami wszystkich. Nie jesteśmy też wszyscy do siebie podobni. - Merlinowi niech będą dzięki! - Phi! Czasem bywasz taki plebejski i zmugolały! Zupełnie, jak z tym wyjazdem... - Przestań! - Co to w ogóle jest ten <i>barłóg</i>?! Zbiera się banda Gryfonów, tańczy, śpiewa i rekreuje, modląc co jakiś czas do Wielkiego Dropsa Albusa! - Yyyh... Mniej - więcej... - Można się było tego po was spodziewać. Banda Gryfonów spotyka się co kilka miesięcy, świętuje życie bez Voldemorta i organizuje swoje trzmielne pielgrzymki. ==== Cztery Dni Później ==== ==== Peron 4 Przy Torze 3 ==== <i> Zafiukałem w środku lata, choć minęły już dwa lata, ty nadal ignorujesz mnie, jak przed wojną! Dziś ten list Ci napisałem, lato zbliża się więc chciałem, Powtórzyć Tobie jeszcze raz treść upojną: Zawsze cyziać chciałbym Cię, przez całe życie, Zawsze cyziać chciałbym Cię, kocham cię skrycie Zawsze cyziać chciałbym Cię! </i> - Pa, Draco! Fretko-Przylepko! - Pa, Roniaczku-Prosiaczku! Pa, Nev-Sev! Pa, Króliczku! Pozdrówcie, Oliego! ==== Godzinę Później ==== ==== Pociąg ==== - Won-Won był świetny! Normalnie KWIK! "Czy możemy się panu przedstawić?" I mina tego mugola! Hehehehe... KWIK! - Widzisz, a nie chciałeś jechać! A dowiedziałeś się, że jesteś serkiem... - CO?! KWIK! Harrrrry! Każdy serek jest homo, ale nie każdy homo jest serkiem. To jak z kwadratami i prostokątami... - KWIK! Chodź tu, ty mój homo-serku.... - A pocóż? - KISnąłem: a posól! - KWIIIIIK! - Tak, czy siak, chodź tu. - Po co? - Bo dawno cię nie miałem tylko dla siebie, ty Światło mego życia ty! - Naprzeciwko śpi Miona. - No właśnie: "śpi", a nie podgląda! Chodź tu! - Mmmm... myź, myź... - Slashyk, slashyk, orgietka! - MIONA!!! - KWIIIIIIIIIK! ====Koniec==== ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgbp.keep.pl
|