Feist Raymond E. - Odpryski strzaskanej korony (www.cuwroclaw.blogspot.com), Biblioteka Konesera
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Raymond E. Feist ODPRYSKI STRZASKANEJ KORONY(Tłumaczył Andrzej Sawicki) Jonowi i Anicie Eversonom, którzy byli ze mną od samego początku. PODZIĘKOWANIAJak zwykle w takich przypadkach jestem dłużnikiem wielu ludzi, bez pomocy których ta książka nie powstałaby. Dziękuję więc: Pierwotnym twórcom Midkemii, Steve'owi Abramsowi i Jonowi Eversonowi, oraz reszcie Bandy Marków Nocy Czwartkowo-Piątkowych. Bez ich pomysłowości i kreatywności kraina ta byłaby znacznie uboższa. Moim wydawcom za niezachwianą wiarę i ciężką pracę. Entuzjazm i pomoc „przekraczające zwykłe granice” okazała zwłaszcza Jennifer Brehl, dzięki należą się jej w równej mierze za pracę i przyjaźń. Mojemu dobremu przyjacielowi i agentowi, Jonathanowi Matsonowi, za to, że zawsze był. Mojej żonie, Kathlyn S. Starbuck, za więcej, niż mógłbym wymienić, i za to, że jest najlepszą pierwszą czytelniczką, o jakiej można byłoby marzyć. I tym wszystkim, którzy przysłali listy z zarzutami lub pochwałami, dając mi znak, że gdzieś tam ktoś czyta moją pracę. Czas nie pozwala mi na to, by na wszystkie odpowiadać, ale wszystkie czytam. I Seanowi Tate'owi, twórcy postaci Malara. POSTACI WYSTĘPUJĄCE W NASZEJ OPOWIEŚCI:Acaila - przywódca eldarów z dworu Królowej Elfów Adelin - elf z Elvandaru Aglaranna - Królowa Elfów w Elvandarze, żona Tomasa, matka Calina i Calisa Akee - góral Hadati Akier - porucznik z „Królewskiego Buldoga” Aleta - młoda kapłanka Świątyni Arch-Indar Asham Ibin Al-Tuk - generał keshański Avery Karli - żona Roo Avery Rupert „Roo” - kupiec z Krondoru Boyse - kapitan z oddziałów Duko Brian - Diuk Silden Calhern Thomas - pełniący obowiązki porucznika gwardii przybocznej Calin - dziedzic tronu Królestwa Elfów, brat przyrodni Calisa, syn Aglaranny i Aidana Calis - „Orzeł Krondoru”, osobisty agent i wysłannik Księcia Krondoru, Diuk Dworu, syn Aglaranny i Tomasa, brat przyrodni Calina Chalmes - przywódca magów ze Stardock Chapac - bliźniaczy brat Tilaca, syn Ellii d'Lyes Robert - mag ze Stardock de Savon Luis - weteran, współpracownik Roo Delwin - Konstabl z Krondoru Desgarden - fechmistrz z Krondoru Dokins Kirby - drobny złodziejaszek i informator ceklarzy z Krondoru Dominik - opat opactwa Ishapa w Sarth Duga - kapitan najemników z Novindusa Duko - generał armii Szmaragdowej Królowej Ellia - elfka z Elvandaru, matka Chapaca i Tilaca Enares Malar - sługa znaleziony w dziczy Erland - brat Króla, stryj Księcia Patricka Fadawah - generał, dawny wódz naczelny armii Szmaragdowej Królowej, samozwańczy Król Morza Goryczy Francine „Francie” - córka Diuka Silden Greylock Owen - Konetabl Rycerstwa w armii Księcia Hammond - porucznik armii królewskiej Herbert z Rutherwood - skryba z Port Vykor Jacoby Helen - wdowa po Randolphie Jacobym, matka Natally i Willema Jallom - kapitan z armii Duko Jameson Dashel „Dash” - młodszy syn Aruthy, wnuk Jamesa Jameson James „Jimmy” - starszy syn Aruthy, wnuk Jamesa Kahil - szef służby wywiadowczej Fadawaha Kaleid - mag, członek starszyzny Stardock Leland - syn Richarda z Mukerlic Livia - córka Lorda Vasariusa Mackey - sierżant gwardii pałacowej Matak - stary żołnierz służący pod rozkazami Duko Milo - właściciel gospody Pod Szpuntem w Ravensburgu, ojciec Rosalyn Miranda - czarodziejka, przyjaciółka Calisa i żona Puga Nakor Isalańczyk - szuler, mag, przyjaciel Puga i Calisa Nardini - kapitan zdobytego okrętu quegańskiego Nordan - generał armii Fadawaha Pahaman - Tropiciel z Natalu w Elvandarze Patrick - Książę Krondoru, syn Księcia Erlanda, bratanek Króla i Księcia Nicholasa Pickney - urzędnik miejski z Krondoru Pug - mistrz magii, Diuk Stardock, kuzyn Króla, dziadek Aruthy, prapradziadek Jimmy'ego i Dasha Reese - złodziej z Krondoru Richard - Earl Mukerlic Riggers Lysle - przywódca Szyderców Rosalyn - córka Mila, żona Rudolpha, matka Gerda Rudolph - piekarz z Ravensburga, mąż Rosalyn, przybrany ojciec Gerda Runcor - kapitan z armii Duko Ryana - smocza panna, mogąca zmieniać kształt w ludzki, przyjaciółka Tomasa i Puga Shati Jadów - porucznik z kompanii Erika Sho Pi - dawny towarzysz Erika i Roo, uczeń Nakora Songti - kapitan z armii Duko Styles - kapitan „Królewskiego Buldoga” Subai - kapitan Królewskich Krondorskich Tropicieli Talwin - szpieg i wywiadowca pracujący dla Aruthy Tilac - syn Ellii, bliźniaczy brat Chapaca Tinker Gustaf - więzień i towarzysz Dasha, późniejszy stróż prawa i Konstabl Tomas - wojenny wódz Elvandaru, małżonek Aglaranny, ojciec Calisa, dziedzic mocy Ashen-Shugar Trina - złodziejka, Mistrzyni Dnia Szyderców Tuppin John - złodziej, szef krondorskich opryszków Vasarius - quegański szlachcic i kupiec von Darkmoor Erik - kapitan Szkarłatnych Orłów Calisa von Darkmoor Gerd - Baron Darkmoor, syn Rosalyn i Stefana von Darkmoor, bratanek Erika von Darkmoor Mathilda - Baronowa Darkmoor, babka Gerda Wendell - kapitan z Krondoru Wiggins - ochmistrz dworu Patricka Wilkes - żołnierz armii Erika Zaltais - ? KSIĘGA CZWARTA Opowieść o braciach Obowiązek musi się opierać na ufności. Benijamin Disraeli Earl of Beaconsfield Tancred, księga II, rozdz. l PROLOGGenerał zapukał. - Wejść - odezwał się samozwańczy Król Morza Goryczy, podnosząc wzrok znad pospiesznie napisanej notatki, którą podał mu właśnie szef jego wywiadu, kapitan Kahil. Do komnaty, strząsając śnieg z płaszcza, wszedł generał Nordan. - Wasza Królewska Mość znalazł sobie zimny kraj do władania - rzekł z uśmiechem. Kahila powitał krótkim kiwnięciem głowy. - Ale przynajmniej jest tu pod dostatkiem żywności i drewna na opał - odpowiedział Fadawah, dawny naczelny wódz armii Szmaragdowej Królowej, obecny władca Ylith i okolic. Machnął niedbale dłonią na południe. - Wciąż jeszcze docierają do nas aż z Darkmoor maruderzy, którzy w bardzo mrocznych barwach odmalowują sytuację w Zachodnich Dziedzinach. Nordan wskazał dłonią krzesło i Fadawah przytaknął przyzwalająco. Choć byli starymi towarzyszami broni, w czasie gdy Fadawah przygotowywał się do wiosennej kampanii, obaj przestrzegali formalności. Policzki generała wciąż jeszcze pokrywały rytualne blizny, pozostałe po przysiędze lojalności Pantathianom. Zastanawiał się, czy nie poprosić o pomoc jakiegoś uzdrawiacza lub kapłana, aby pomogli mu pozbyć się tych znaków, ponieważ kiedy się zorientował, że Wężowi Kapłani byli tak samo oszukiwani jak i on, zabił ich ostatniego najwyższego kapłana. Uważał, że nie jest już nikomu niczego winien. Był panem samego siebie i własnej woli, stał na czele własnej armii, stacjonującej w bogatym kraju. Kahil jednak przypomniał mu, że blizny - choć były upokarzające - budziły strach i szacunek jego łudzi. Szef wywiadu służył Szmaragdowej Pani, zanim ta padła ofiarą demona, a później, po zmianie dowództwa w armii najeźdźców, udowodnił, że jest wiernym i godnym zaufania doradcą. Wedle ostatnich szacunków ponad trzydzieści tysięcy ludzi dotarło na południe prowincji Yabon. Zorganizował ich, znalazł dla nich kwatery, porozsyłał oddziały, a teraz kontrolował wszystkie ziemie od Ylith na południe po Questor View, na północ do Zun i ku zachodowi po miasto Natal, przejęte w większej części przez jego ludzi. Zajął też Hawks Hollow, niewielkie miasteczko nad ważnym przejściem przez góry na wschód. - Niektórym nie podoba się myśl o zostaniu tutaj - stwierdził Nordan. Krępy wojak potarł dłonią pokryty szczeciną podbródek i odchrząknął. - Mówią o znalezieniu statku i powrocie za morze. - Powrocie do czego? - spytał Fadawah. - Do spalonych ziem, gdzie grasują barbarzyńcy ze stepów? Poza warowniami krasnoludów w Górach Ratn'Gar i kilkoma plemionami Jeshandi, którym udało się jakoś przetrwać na północy, co tam zostało z cywilizowanych krajów? Ostało się choć jedno miasto? Jakieś zapasy żywności? - Podrapał się w głowę. Miał na niej jeden długi kosmyk włosów, resztę czerepu golił, co też stanowiło pozostałość po kulcie Szmaragdowej Królowej. - Powiedz tym, co gadają o powrocie, że jeśli wiosną znajdą jakiś statek, mogą odpłynąć wedle woli. - Zapatrzył się w przestrzeń przed sobą. - Nie będę zatrzymywał nikogo, kto nie jest gotów mi służyć. Czekają nas ciężkie boje. - Z królewskimi? - A co, sądzisz, że będą siedzieli z założonymi rękoma? Że nie będą próbowali odbić tych ziem? - Nie, ale w Krondorze i pod Darkmoor ponieśli ciężkie straty. Jeńcy mówią, że w polu nie zostało im zbyt wielu ludzi. - To byłoby prawdą, gdyby nie ściągnęli tutaj Armii Wschodu - odparł Fadawah. - Ale jeżeli ją tu sprowadzą, musimy być gotowi. - Cóż - odpowiedział Nordan. - Nie dowiemy się aż do wiosny. - To tylko trzy miesiące. Musimy się przygotować. - Macie jakiś plan? - Zawsze mam jakiś plan - odpowiedział stary wyga. - Nie życzę sobie prowadzić wojny na dwa fronty, jeżeli tylko da się tego uniknąć. Gdybym był dostatecznie głupi i nie uważał, miałbym wojnę na cztery fronty. - Wskazał dłonią rozwieszoną na ścianie komnaty mapę. Rozłożył się kwaterą w majątku Earla Ylith, wedle ostatnich raportów zabitego razem z Diukiem Yabonu i Earlem LaMut. - Potarł dłonią podbródek. - Trzeba nam wziąć LaMut, jak tylko zaczną się wiosenne roztopy, a w lecie musimy zająć Yabon. - Uśmiechnął się. - Poślij wieści do wodza z Natalu... - zwrócił się do Kahila. - Jaki on ma tytuł? - Pierwszego Radcy - podsunął szef wywiadu. - Poślijcie temu Pierwszemu Radcy wyrazy podziękowania za jego pomoc w zabezpieczeniu naszych zimowych kwater i trochę złota. Tysiąc sztuk powinno wystarczyć... - Tysiąc? - upewnił się Nordan. - Stać nas na to - odparł niedawny generał. - Będziemy mieli jeszcze więcej. A potem wycofajcie ludzi i sprowadźcie ich tutaj. - Spojrzał na swego starego towarzysza spod oka. - To podtrzyma przyjazne nastawienie tego Pierwszego Radcy... dopóki nie wrócimy do Natalu, zajmiemy go i uczynimy naszym. - Wskazał na mapę. - Chcę, by do tego czasu Duko i jego ludzie zajęli Krondor. Nordan uniósł brew, zdradzając zaciekawienie. - Duko mnie niepokoi - stwierdził Fadawah. - Jest bardzo ambitny. - Zmarszczył brwi. - Tylko przypadek sprawił, że w planach Pantathian wyznaczono mi pierwszą, a jemu drugą rolę... gdyby nie ów przypadek, moglibyśmy teraz wykonywać rozkazy Duko. - Ale jest dobrym wodzem. - Kiwnął głową Nordan. - A rozkazy zawsze wykonywał bez dyskusji. - Nie przeczę... dlatego chcę, by był na froncie. I chcę, byś był za nim... w Sarth. - Dlaczego w Krondorze? - Generał potrząsnął głową. - Tam nic niema... - Ale będzie - odpowiedział Fadawah. - To stolica Dziedzin Zachodu, miasto ich Księcia, i wrócą tam tak szybko, jak tylko się da. - Kiwnął głową, jakby potakując samemu sobie. - Jeżeli Duko da im zajęcie, dopóki nie zajmiemy Yabonu, to możemy się potem zainteresować Wolnymi Miastami, które są częścią Dalekiego Wybrzeża. - Wskazał na zachodnią część Królestwa. - Ponownie zajmiemy Krondor i wrócimy na starą linię frontu. Co to za miejsce? - Grzbiet Koszmarów. - Dobra nazwa. - Westchnął. - Nie jestem pyszałkiem. Królestwo Morza Goryczy... to obszar na miarę moich ambicji. Pozwolimy tym z Królestwa Wysp zachować Darkmoor i ziemie na wschód od niego. - Uśmiechnął się. - Na razie... - Ale pierwej musimy ponownie zająć Krondor. - Nie - odpowiedział Fadawah. - Przede wszystkim trzeba nam sprawić, by zaczęli myśleć, że chcemy odzyskać Krondor. Szlachta Królestwa to nie durnie... nie są też tak krótkowzroczni i zadufani w sobie jak nasi... - Przypomniał sobie, jakim oburzeniem zapłonął Król-Kapłan Lanady, kiedy on i jego armia nie zechcieli za rozkazem opuścić miasta. - Ci tu to ludzie przebiegli, obowiązkowi, na pewno na nas uderzą, a natarcie będzie ciężkie. Nie wolno nam ich lekceważyć. Nie... niech zaczną myśleć, że chodzi nam o Krondor. A kiedy się zorientują, że dobrze się obwarowaliśmy w Yabonie, może zechcą negocjować, a może nie... ale w jednym i drugim wypadku, kiedy przejmiemy kontrolę nad Yabonem, to już się stąd nie damy wyrzucić. Niech Duko zapłaci za swe ambicje... bo za bardzo uderzą mu do głowy... Nordan wstał. - Za pozwoleniem Waszej Wysokości, powiadomię tych, co chcą odpłynąć, że mogą ruszyć z wiosną. Fadawah kiwnięciem dłoni pozwolił mu się oddalić. - Wasza Królewska Mość... - Generał skłonił się i wyszedł. Po jego wyjściu Fadawah zwrócił się do Kahila: - Poczekaj, a potem idź za Nordanem i zobacz, z kim rozmawia. Zapamiętaj sobie ludzi, którzy są przywódcami niezadowolonych. Trzeba się nimi zająć... przed nastaniem odwilży, a będziemy mogli zapomnieć o tych bzdurnych pomysłach dotyczących powrotu na Novindus. - Oczywiście, Wasza Królewska Mość - potwierdził szef wywiadu. - I oczywiście, zgadzam się z zamysłem, jaki kryje się za wysłaniem Nordana do Sarth. - Z jakim zamysłem? Kahil pochylił się, obejmując ramieniem barki Fadawaha, i szepnął mu do ucha: ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgbp.keep.pl
|