Odnośniki
- Indeks
- Fakty i Mity 24.2012, # Prasa, Fakty i Mity
- Financial Times Europe July 26 2012, Financial Times
- Financial Times Europe July 27 2012, Financial Times
- Financial Times Europe July 21 22 2012, Financial Times
- Field Guide to Mushrooms of Western North America by R Michael Davis & Robert Sommer & John A Menge (2012), Grzyby - Atlasy
- Felgi Aluminiowe Peugeot 2012, Różne koncern PSA
- Fine Woodworking - Aug 2012, Majsterkowanie Magazyny
- Fakty i Mity 03 2012, polskıe
- Fakty i Mity 04 2012, polskıe
- Finał ST 2012,
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- oprawy.xlx.pl
|
FiM.47.2012, Fim
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Czy nowy Ruch Narodowy wysadzi Polskę w powietrze BRUNON K. - POLAK KATOLIK  Str. 14-15 INDEKS 356441 ISSN 1509-460X http://www.faktyimity.pl Nr 47 (664) 29 LISTOPADA 2012 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT) ZUS wydaje 218 milionów na zbytki, a my zapłacimy 300 procent więcej... za śmieci  Str. 3, 11 ISSN 1509-460X Nr 47 (664) 23–29 XI 2012 r. 2 KSIĄDZ NAWRÓCONY FAKTY KOMENTARZ NACZELNEGO 11 przykazań No i doczekaliśmy się „naszego” Andersa Breivika – Bruno- na K. Na szczęście polskie służby specjalne okazały się bar- dziej przewidujące niż norweskie i zdołały udaremnić za- mach. Zatrzymany krakowski wykładowca akademicki miał poglądy prawicowe, przykościelne i antysemickie. Jakoś za- wiódł ministra Gowina Duch Święty, kiedy twierdził niedaw- no, że „w Polsce nie ma problemu faszystowskiego zagroże- nia”? I że „najniebezpieczniejsza pozostaje lewica”… W tym kontekście jeszcze bardziej sensownie wygląda inicjatywa SLD i Ruchu Palikota, które to partie złożyły tydzień temu wniosek o delegalizację Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Ra- dykalno-Narodowego. Polska lewica obawia się bowiem rosnącej siły agresywnych nacjonalistów. Jak widać, BARDZO zasadnie! W ubiegły piątek w Sejmie przemawiał prezydent Fran- II. Projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nie- ruchomościami. Cele: Wyeliminowanie możliwości zbywania w trybie bezprzetargowym nieruchomości przez Skarb Państwa lub samorządy terytorialne na rzecz osób prawnych kościel- nych lub związków wyznaniowych. Rabat prawie zawsze wynosi 99 procent… III. Projekt ustawy o systemie oświaty. Cele: 1. Usu- nięcie sprzeczności z preambuły tej ustawy – z jednej strony jest tam zawarty nakaz wzorowania się na obiektywnych regułach wynikających z praw człowieka, a z drugiej – wzywa się do prze- strzegania nigdzie nieskodyfikowanej tzw. etyki chrześcijańskiej, de facto katolic- kiej (może również z zasadą „oko za oko, ząb za ząb”?) 2. Zwolnienie władz pu- blicznych z obowiązku wypłaty wy- nagrodzeń katechetom. Nawet konkordat mówi wyłącznie o „or- ganizacji zajęć z katechezy”, nie nakazując pokrywania przez państwo i samorządy kosz- tów jej prowadzenia. Zresz- tą prymas Józef Glemp w 1990 roku dał publicz- nie słowo, że księża nie bę- dą brać pieniędzy za swoją mi- sję i powołanie… IV. Projekt ustawy o zmianie usta- wy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz ustawy o godle RP. Cele: Doprecyzowa- nie zasady, że w obiektach zajmowanych przez władze publiczne, Siły Zbrojne oraz przedstawicielstwa dyploma- tyczne RP nie umieszcza się żadnych symboli religijnych. V. Projekt ustawy o zmianie ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ustawy o prawie celnym i innych ustaw. Cele: 1. Jasne i precyzyjne określenie za- sady, że państwo nie dotuje organizacji kultu religijnego, w tym nie pokrywa kosztów budowy i utrzymania świą- tyń/kaplic. 2. Zrównanie reguł podatku CIT stosowanych wobec świeckich i kościelnych osób prawnych poprzez uchylenie zwolnienia dochodów deklarowanych przez te podmioty na cele kultu, oświatowo-wychowawcze, nauko- we, kulturalne, działalność charytatywną, konserwację za- bytków i inwestycje kościelne. Problem polega tu nie tyl- ko na skandalicznej nierówności, ale też na wielkiej skali zwolnień i powszechnych nadużyciach. Parafie i zakony za- kładają coraz więcej firm, które stanowią niezdrową kon- kurencję dla podmiotów świeckich, na przykład biur piel- grzymkowych (oferują nawet „pielgrzymki” na… Majorkę), schronisk, centrów oazowych i rekolekcyjnych, które ro- bią za hotele; czy po prostu budują kamienice pod wyna- jem. Deklarując (zwykle kłamliwie), że wszelkie uzyskane dochody przeznaczają na wyżej wymienione cele, nie pła- cą żadnych podatków. cji, państwa, które laickość ma wpisaną w konsty- tucję i pod względem konsekwencji jej przestrzegania sta- nowi wzór dla innych krajów. Nie wyobrażałem sobie lep- szej okazji, aby właśnie w tym dniu zaprezentować 11 projektów ustaw, które od roku tworzyłem razem ze swo- im prawnikiem. Tym samym wkopałem w parlamencie je- den z czterech filarów Ruchu Palikota: Świeckie Państwo (obok Państwa Przyjaznego, Obywatelskiego i Społeczne- go). Co z niego wyrośnie? Czas pokaże. Jedno jest pewne: kiedy projek- ty te zostaną przyjęte – a nie mam wątpliwości, iż z cza- sem to nastąpi – będziemy mogli śmiało powiedzieć, że w świeckości dogoniliśmy Fran- cję. A przecież m.in. świeckość jest jednym z powodów bogactwa tego kraju. Na razie nasi rządzący te- go nie wiedzą lub im to zwisa i dla- tego zabierają się do wszystkiego od końca – najpierw chcą Polskę utuczyć, a potem (ewentualnie) oderwać od jej szynek waty- kańskiego pasożyta, kiedy ten już do reszty się skompromi- tuje i upadnie na całej reszcie świata. Pewnie dlatego od 23 lat to samoutuczenie nam się nie udaje. W filarze Świeckie Państwo chciałem zawrzeć wszystkie zmiany legislacyjne na styku państwo–Kościół. Zmiany prawnych potworów pożerających nasz budżet oraz zabory mienia i wolności wołające o pomstę do nieba. Ich istnienie sprawia, że mimo odzyskanej formalnie wolności i panowania demokracji Polska nie może być uznana za pań- stwo w pełni niepodległe. Bo faktem jest, że podlegamy Watykanowi. Przypomnę, że w tej kadencji parlamentu by- ły już poddane pod głosowanie: projekt likwidacji Fundu- szu Kościelnego oraz usunięcia z Kodeksu karnego sankcji (do 2 lat więzienia) za obrazę uczuć religijnych. Oba upa- dły głosami klerykalnej koalicji PO-PiS-PSL-Solidarna Pol- ska. Nie szkodzi, projekty są i kiedyś ktoś po nie sięgnie. A teraz – w 11 punktach i w telegraficznym skrócie – o tym, jak ja wyobrażam sobie odnowienie oblicza TEJ ZIEMI. I. Projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fi- zycznych (PIT) i prawnych (CIT). Cele: 1. Uchylenie przepisów pozwalających na pomniej- szenie podatku poprzez odpisy z tytułu darowizn na cele kultu religijnego . Obecnie osoby fizyczne mogą odpisać 6 procent dochodu, a osoby prawne – 10 procent. Oznacza to faktyczne i sprzeczne z konstytucją dotowanie kultu jed- nej religii przez budżet państwa. 2. Uchylenie możliwości pełnego odliczenia przez podatnika darowizn przekazanych na kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą . W cza- sie, kiedy trwają przepychanki między komisją rządową i epi- skopatem na temat tego, ile będzie wynosił w zeznaniu PiT odpis podatkowy na Kościół – 0,3 czy 0,5, a może 1 procent – od 1993 roku Polacy katolicy odliczają sobie od podat- ku nawet 100 procent dochodu! Na przykład jeśli Kowalski zarobi w 2012 roku na czysto 1 mln zł i zadeklaruje na piśmie 1 mln na dzia- łalność charytatywną parafii X, po czym wpła- ci pieniądze na konto tejże parafii – urzędowi skarbowemu odprowadza dokładnie 0 zł. Po- tem proboszcz parafii X „cofa” Kowalskiemu 900 tys. i wszyscy są zadowoleni. No, prawie wszy- scy, bo potem brakuje na drogi, lekarstwa czy na dożywianie dzieci. Warszawie może grozić jeszcze coś gorszego niż pomnik Ro- mana Dmowskiego. Działacze prawicowi (w tym Artur Zawi- sza) oraz Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa chcą po- stawić pomnik żołnierzom NSZ, organizacji nacjonalistycznej, której członkowie (uhonorowani głosami prawicy przez Sejm RP!) zabijali wprawdzie Niemców, ale także milicjantów i chło- pów biorących ziemię po reformie rolnej. Państwowy urząd chce na „upamiętnienie bohaterów” przeznaczyć 50 tys. zł. Waldemar Pawlak popadł w niełaskę u swoich kolegów. Po- noć za to, że nie uratował ministra Marka Sawickiego i że dojenie państwa przez ekipę PSL wraz z rodzinami nie odby- wa się już tak jak dawniej – nomen omen – na chama. Ci, którzy na Waldemarze stawiają już krzyżyk, niech sobie przy- pomną, że Pawlak już raz politycznie zmartwychwstał – przed la- ty został „wyślizgany” przez Jarosława Kalinowskiego. Bo by- le jaka sikawka nie zwali z nóg strażaka Pawlaka! Adam Michnik na stare lata odkrył, że nie ma Polski bez ka- tolicyzmu, dopatrzył się też „jasnych stron w endecji”, a tak- że tego, że wielu faszyzujących młodzieńców to „uczciwi lu- dzie”. Cóż, jak ktoś chce, to i w faszyzmie lub stalinizmie ja- snych stron się dopatrzy – zauważy walkę z bezrobociem, roz- budowę przemysłu itp. Tylko czemu ma służyć taki ekume- nizm dla głupców? Poza tym, że chodzi o powrót na salony Romana Giertycha? W powiecie włoszczowskim samobójstwo popełniła 31-letnia kobieta w 5 miesiącu ciąży. Osierociła małe dziecko. Wyglą- da na to, że to kolejna ofiara polskiej ustawy antyaborcyjnej. O „rodzinę na swoim” dba także PO. „Gazeta Wyborcza” donosi (powołując się na pracowników komunalnych), że syn radnej Wiesławy Zewald z Łodzi pracuje, trzeba trafu, w ko- munalnej Grupowej Oczyszczalni Ścieków jako specjalista… od przebierania się za szopa pracza. Szop jest bowiem sym- bolem i maskotką firmy podczas akcji namawiania mieszkań- ców, aby zaprzestali wrzucania śmieci do rur kanalizacyjnych. Ktoś powie, że szop pracz to żadna kariera? A jeśli pensja wynosi 3,5 tys. zł? Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności”, potrafi czasem pozytywnie zaskoczyć. Ostatnio na przykład wysłał do amery- kańskiego prezydenta Baracka Obamy list gratulacyjny w związ- ku ze zwycięstwem wyborczym i dodał, że cieszy się, iż „wi- zyta kandydata Mitta Romneya w Polsce okazała się porażką w przedstawianiu się jako przyjaciel świata pracy”. Polska pra- wica, która nienawidzi Obamy, zapewne tego ukłonu Dudzie nie zapomni, ale to dobrze, bo może czas na jego emancypa- cję spod skrzydeł Kaczyńskiego i Rydzyka… Wyjątkowym cynizmem popisali się irlandzcy biskupi, moral- nie odpowiedzialni za śmierć kobiety, która zmarła tam nie- dawno z powodu całkowitego zakazu aborcji (patrz str. 17). Rzecznik episkopatu „wyraził głębokie współczucie dla męża zmarłej”, po czym oświadczył, że ta tragedia „nie może sta- nowić podstawy do zmiany prawa”. Jak widać, „głębokie współ- czucie” biskupów bywa żałośnie płytkie. Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zrobił wielką przykrość rządzącej w tym kraju prawicy i biskupom. Uznał mianowi- cie, że małżeństwa jednopłciowe są całkowicie legalne i zgod- ne z ustawą zasadniczą. Prawicy przyjdzie zmienić teraz kon- stytucję. Albo skapitulować wobec reform podjętych przez po- przedników. Obstawiamy to drugie. Ciąg dalszy za tydzień. JONASZ Na wniosek Komisji Europejskiej z projektu nowej słowac- kiej monety o nominale 2 euro z wyobrażeniem świętych Cy- ryla i Metodego znikły krzyże i aureole. Usunięto je na wnio- sek „niektórych państw Unii” (nie wymieniono ich), ponie- waż monety wytłoczone na terenie jednego kraju są środkiem płatniczym na terenie całej Unii. To ustępstwo Narodowego Banku Słowacji na rzecz świeckości tamtejsi biskupi katolic- cy nazwali „hańbą”. Należy rozumieć, że uwaga biskupów pa- dła w ramach ewangelicznej zasady, aby oddawać cesarzowi to, co cesarskie. Księga Jonasza Wybrane komentarze naczelnego „Faktów i Mitów” z lat 2000 - 2010 w dwóch tomach. Monachijski Instytut Badań nad Historią Współczesną ujaw- nił, że większość członków pierwszego prezydium słynnego Związku Wypędzonych to naziści. Erika Steinbach, obecna sze- fowa związku, twierdzi, że „nie jest zaskoczona” i że to nic złego, bo byli koledzy „szli po prostu z tłumem”. Cóż, zupeł- nie tak jak Józek. Józek Ratzinger – ten z tłumu Hitlerjugend. RELAX NAD BIAŁYM Sp. z o.o. WAŻNE!!! W zamówieniu prosimy podać numer telefonu i adres, na który możemy wysłać książki. Nr 47 (664) 23–29 XI 2012 r. GORĄCE TEMATY 3 Kapitał początkowy Kapitał początkowy P rzechodzą szkolenia i wypeł- Z powyższego zestawienia wyni- ka, że w przyszłym roku pracowni- cy ZUS będą się intensywnie szko- lić. Najwięcej wykładów odbędzie się w Gdańsku i Sopocie. Tamtej- sze ekspozytury Zakładu rozpoczę- ły już przygotowania do najazdu go- ści z całej Polski, którzy zjedzą za darmo 5 tys. śniadań, 6,1 tys. obia- dów i 4 tys. kolacji oraz skorzysta- ją z 7,5 tys. „poczęstunków pod- czas przerwy” (w Sopocie po 275 szt. każdego posiłku). Z ogłoszonych warunków prze- targu wynika, że standard wyżywie- nia kursantów będzie wyśrubowany. Oto na przykład obiady muszą się składać z co najmniej dwóch zesta- wów do wyboru, przy czym w dru- gim daniu (min. 500 g) składniki typu mięso czy ryba bezwzględnie powinny stanowić 30 proc. całości (40 proc. – ziemniaki, frytki, kasze, makarony, 30 proc. – surówki). Śnia- danka i kolacje: minimum 2 rodza- je wędlin, nabiał, ryba (co najmniej 200 g), zupa mleczna (min. 250 ml) lub 100 ml jogurtu, warzywa i owo- ce (po 80 g), miód, dżem, kawa, her- bata bez ograniczeń. „Oferowany asortyment musi być urozmaicony w sposób zapewniający różnorod- ność i niepowtarzalność potraw w okresie tygodnia oraz niepowta- rzalność zestawów tygodniowych w okresie miesiąca” – zastrzega or- ganizator imprez. Gdański oddział dostał pieniądze na zakup fabrycz- nie nowego 9-osobowego mikrobu- su turbo diesel (full wypas) do ob- sługi szkoleń. Jednym z kryteriów przetargu są przyciemnione szyby auta, żeby najdostojniejsi pasażero- wie odwiedzający uczniów nie rzu- cali się w oczy. Na marginesie odnotujmy, że minimalna emerytura lub renta z ty- tułu całkowitej niezdolności do pra- cy wynosi 799,18 zł. ANNA TARCZYŃSKA niają ankiety, które mają za- owocować podniesieniem komfortu pracy, uczestniczą w na- radach, co robić, żeby żyło im się dostatniej, zaś kierownictwo sięgnę- ło do zaskórniaków, aby lepiej się też jeździło. Oto kilka przykładów: ~ „W trosce o podnoszenie komfortu pracy i w odpowiedzi na zgłaszaną przez pracowników ZUS (m.in. w badaniach motywa- cji wewnętrznej i kultury organiza- cyjnej) potrzebę usprawnień w sfe- rze komunikacji wewnętrznej pod- jęto decyzję o przeprowadzeniu au- dytu w tym obszarze. Jestem prze- konany, że wspólnie poprawimy komfort pracy w Zakładzie” – ob- wieścił podwładnym prezes Zbi- gniew Derdziuk (na zdjęciu w środ- ku) w okólniku z 27 sierpnia. Tłu- macząc na język bardziej zrozumia- ły: chodzi o sprawdzenie, czy pra- cownicy dogadują się ze sobą i wza- jemnie rozumieją, a jeśli nie, to dla- czego, oraz jak ewentualnemu pro- blemowi zaradzić. „Opracowanie koncepcji komunikacji wewnętrz- nej” realizuje spółka Executive Ne- tworks za marne 55 tys. zł , a wy- niki mają być znane w grudniu. Prze- targu nie organizowano. – Zasto- sowaliśmy uproszczoną procedurę, ponieważ wartość przedmiotu za- mówienia nie przekraczała 14 tys. euro – tłumaczy Jacek Dziekan , rzecznik prasowy ZUS. W strukturze organizacyjnej cen- trali Zakładu istnieje 28 departa- mentów, 3 biura oraz gabinet pre- zesa. Brak za to fachowca, który mógłby – w ramach pobieranej co miesiąc pensji – nauczyć ludzi, ja- kim językiem ze sobą rozmawiać; ~ W ZUS-ie trwają prace nad „opracowaniem i optymalizacją procedur określających standardy obsługi klientów”. Wykonuje je spół- ka Deloitte Business Consulting, Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma do wydania masę pieniędzy. Ponad 218 mln zł z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Nie chodzi oczywiście o emerytów ani rencistów, bo to nie jest dla państwa żaden kapitał, tylko udręka. Skarbem są urzędnicy. Bożena Maria Wankiewicz , rzecz- nik prasowy oddziału ZUS w To- runiu, informuje w wewnętrznym biuletynie, że o postępach najnow- szego pomysłu „poinformują lokal- ne gazety, a także księża w ramach ogłoszeń duszpasterskich”. Z mnóstwa innych usług zaku- pionych przez ZUS „na mieście” warto wymienić: ~ „opracowanie kompleksowego systemu motywacyjnego dla pracow- ników” celem przekonania ich, że im więcej będą umieli, tym szybciej awansują i więcej zarobią. Zadanie to powierzono warszawskiej spółce, która zainkasuje 725 tys. 700 zł ; ~ śródokresowe badania satys- fakcji przedsiębiorców i wyznacze- nie kierunków ewentualnych dzia- łań naprawczych zrealizuje spółka z Kutna za 54 tys. 735 zł . która za 6 mln 642 tys. zł prze- szkoli ponad 30 tys. pracowników Zakładu oraz „zidentyfikuje proble- my jakościowe” i „wąskie gardła” mające negatywny wpływ na obsłu- gę przedsiębiorców. Zakończenie realizacji zadania przewidziano na wrzesień 2013 r., zaś produk- tem finalnym będą podobno „zop- tymalizowane procesy w całym Za- kładzie oraz przeszkolona kadra”, której najwyraźniej niczego dotych- czas nie nauczono. Pierwsze efekty już widać. Oto toruński oddział ZUS zamierza otworzyć ekspozyturę w... miej- scowej parafii katedralnej Świę- tych Janów w Toruniu. Pilotażowe spotkanie z klientami odbyło się25 października w Parafialnym Cen- trum Kultury Chrześcijańskiej, a ciąg dalszy nastąpi w ostatni czwartek li- stopada. Ksiądz proboszcz Marek Rumiński ujawnił, że inicjatywa jest wkładem ZUS w obchodzony przez katolicki Kościół Rok Wiary. P rofesor Janusz Ostoja-Zagórski, nowo Krzyż na drogę ~ Git-człowiek z tego naukowca. PRAW- DZIWA MAGNIFICENCJA! Pozdrowienia! („gggiacio”); ~ Bydgoszcz w awangardzie, brawo! Za nor- malność („Franek”); ~ Wyrażam radość, że są jeszcze mądrzy ludzie w tym kraju, niepoddający się Korpora- cji („thebird3”); ~ W końcu ktoś odpowiedni na stanowi- sku. Tak trzymać. Żadnych krzyży, skoro jest to uczelnia świecka. Tak powinno być wszę- dzie. („A”); ~ Brawo, Panie Profesorze! Co cesarskie cesarzowi, a co boskie Bogu! Polska to, nie- stety, kraj ortodoksyjnych katoli, którzy w nie- dzielę po mszy gwałcą się, nawzajem, mor- dują, grabią, szkalują... Księża na Księżyc! („gość”); ~ Katolickie obwieszanie krzyżami wszyst- kich i wszystkiego kojarzy mi się ze zwierzęta- mi oznaczającymi swój teren. Sikajcie sobie po ścianach, ale u siebie. I nie wmawiajcie potem, że wszystkim to pasuje („smug”); ~ BRAWO! Tego się oczekuje od intelek- tualisty i rektora! Śmiałości w myśleniu i dzia- łań! Dość państwa religijnego w Polsce! Ko- niec z dyktaturą klerykariatu! („Jerzy”). JULIA STACHURSKA mianowany rektor Uniwersytetu Ka- zimierza Wielkiego w Bydgoszczy, ściągnął krzyże ze ścian sali senatu uczel- ni i swojego gabinetu. Decyzję uzasadnił krótko i po męsku: – To uczelnia publiczna, więc powinna być apolityczna i świecka. Miał też zasugerować profesorom, któ- rzy chcieli uczcić początek roku akademickie- go udziałem we mszy świętej, aby udali się na nią, ale po cywilnemu, a nie w togach. Rek- tor zapewnia, że nie zrobił tego dla osobistej promocji. Wszak w świetle konstytucji nie- demonstrowanie poglądów powinno być nor- mą, a nie wyjątkiem. – Jesteśmy państwową uczelnią świecką. Go- dło jest naszym wspólnym symbolem. Wszyscy też jesteśmy reprezentantami tego symbolu. Go- dło jest zatem tym znakiem, który łączy i jest eksponowany w polskiej uczelni, która – jako państwowa – reprezentuje państwo. Uniwersy- tet to miejsce wielokulturowe. Konkretny krzyż może być odzwierciedleniem poglądów tylko części studentów, pracowników i gości. Pozo- stali mogą wyznawać poglądy związane z in- nym kształtem krzyża. Godło państwowe jest tym symbolem, który dla wszystkich powinien być wspólny. Stąd decyzja o zawieszeniu godła państwowego na państwowej uczelni świeckiej – tak w imieniu rektora sprawę komentuje rzecz- nik prasowy UKW Piotr Kwiatkowski . Czyn profesora Ostoi-Zagórskiego spro- wokował falę dyskusji, która zalała Polskę. „Decyzja rektora UKW w Bydgoszczy o zdję- ciu krzyży ze ścian sali senatu uczelni i swo- jego gabinetu jest niezrozumiała” – mówi wspierany przez Radio Maryja poseł PiS Bar- tosz Kownacki , który wyraża nadzieję, że wy- stępkiem prof. Zagórskiego zajmie się parla- mentarny zespół ds. przeciwdziałania ateiza- cji Polski… Poseł poczuł się nawet w obo- wiązku napisać do rektora krytyczny list otwar- ty. Można w nim przeczytać m.in., że „krzyż jest nie tylko symbolem religijnym, ale także symbolem tożsamości narodowej i wyrazem pewnego systemu wartości”. Jeszcze dalej poszli publicyści „Frondy”, którzy nazwali Ostoję-Zagórskiego nowym bohaterem „palikocizmu-zapateryzmu”. Ksiądz profesor Andrzej Potocki , socjolog religii z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjali- zacji Uniwersytetu Warszawskiego, też kryty- kuje. Twierdzi, że „nowy rektor nie musiałby umieszczać w swym gabinecie bądź w sali se- natu symboli religijnych. O ile jednak już je tam spotkał, to powinien uszanować ich obecność”. Co o tym wszystkim sądzi naród? Na forach internetowych pojawiły się nie- liczne wypowiedzi typu: ~ No i się zacznie. Rolą rektora jest łącze- nie, budowanie wspólnoty akademickiej, szano- wanie tradycji itd. A co robi profesor? Dzieli. Skłóca. Różni. To jest bardzo przykre („Kate”). Ale przytłaczająca ilość wpisów była ZA rektorem! ~ Czapki z głów. Wspaniale, Panie Rek- torze („0721x”); ~ Brawo, Panie Profesorze! Rozporządze- nie ustawy oświatowej, mówiące, że w pomiesz- czeniach lekcyjnych może wisieć krzyż, jest pogwałceniem konstytucji i powinno być zmie- nione! („zoubr123”); Nr 47 (664) 23–29 XI 2012 r. 4 Z NOTATNIKA HERETYKA POLKA POTRAFI Piekło kobiet kobieta, która w tym wspaniałym i prorodzinnym kraju dowiaduje się, że nosi w sobie płód z zespołem Do- wna. Kto udzieli jej porady i wspar- cia moralnego? A także (w tej chwi- li, po stracie pracy, wiem o tym do- brze) wsparcia finansowego temu dziecku? Gdy będzie miało20 lat, my będziemy mieli 60” – opowiada Do- rota. Mimo że zabieg mógł być le- galny, wiedziała już, że nieprędko go załatwi. Żeby opłacić aborcję w pry- watnym gabinecie, sprzedali zmężem samochód. Joanna nie jest samotnaani bez- robotna, ale dziecka nie chce. „Fakt, że zaszłam w ciążę, zawdzięczam w dużej mierze lekarzowi. Pytany o szczegóły działania tabletek anty- koncepcyjnych, nie odpowiadał pre- cyzyjnie. Pamiętam jego nonszalan- cję i rozbieżności w udzielanych od- powiedziach” –opowiada. Kiedy pła- ciła zaaborcję, myślała okobietach, których na nią nie stać. I o tych, które nie miały – jak ona – wspar- cia partnera iprzyjaciół. Joannanie odczuła skutków osławionego syn- dromu poaborcyjnego. Po zabie- gu zwyczajnie o nim zapomniała. „Nie możnazmuszać ludzi dopo- noszenia olbrzymich kosztów z powodu braku właściwej in- formacji oantykoncepcji. Usta- wa antyaborcyjna dzieli kobie- ty na takie, które stać, i takie, których nie stać na zabieg. To dyskryminacja nie tylko ze względu na płeć, ale rów- nież status materialny” – stwierdziła, kiedy było po wszystkim. JUSTYNA CIEŚLAK Prowincjałki W Dołhobyczowie lokalny patrol straży gra- nicznej długo uganiał się za jadącym wę- żykiem oplem. W końcu pojazd udało się zatrzymać. Zza kierownicy wy- padł 15-latek. Pijany. RAJD GRANICZNY Dyskusja o skrobankach nie ma końca. Tradycyjnie – najmniej ważne są prawa człowieka już narodzonego. Nastronie Federacji narzecz Ko- biet iPlanowania Rodziny przybywa historii kobiet, które zdecydowały się na zabieg usunięcia ciąży. Ludzkich dramatów starczyło już nadwie książ- ki: „Piekło kobiet – historie współ- czesne” i „Piekło kobiet trwa”. Po- znajcie polskie „cudzołożnice”. Anna choruje na niewydolność żylną. Jej lewa noga jest spuchnięta, fioletowa aż popachwinę, astopa nie wchodzi do buta. W prawej pojawiły się podskórne wylewy. Trudno jej cho- dzić i stać. Mąż ją zostawił i nie wia- domo, gdzie jest. Sama wychowuje troje dzieci. Poopłaceniu rachunków, niewiele zostaje. Zpowodu choroby nie może przyjmować antykoncepcji hormonalnej. Lekarze odmówili pod- wiązania jajowodów po ostatnim po- rodzie. „Bo nie wolno”. Prezerwaty- wy zawiodły. Anna zaszła w kolejną ciążę. Na aborcję jej nie stać, a kre- dytu nie dostała. Zdesperacji wstrzyk- nęła sobie w brzuch płyn do mycia szyb… Zemdlała, dostała torsji, ale nie poroniła. Drugi raz nie próbo- wała. Bała się, że umrze i osieroci dzieci. Zgodziła się na adopcję, jeśli urodzi przez cesarskie cięcie. Nie chciała widzieć dziecka. Błagała or- dynatora o podwiązanie jajowodów. Ten kazał lekarzom zrobić to „na le- wo”, ale po porodzie nikt nie chciał znią rozmawiać, więc kobieta dodziś nie wie, czy zabieg został wykonany, czy nie… Dorota miała39 lat,18-letnią cór- kę i długi w bankach. Kiedy zaszła w ciążę, postanowiła urodzić. Dla świętego spokoju postanowiła zrobić badania genetyczne. Wkońcu nie mia- ła już 20 lat. Lekarz ograniczył się do wywiadu środowiskowego. – Ktoś wrodzinie miał zespół Downa? –Nie. – Pani matka miała 38 lat, kiedy pa- nią urodziła? – Tak. – To nie trzeba... Ale Doro- ta się uparła. Oznacza- ło to kolejne „zabawy” z kasą chorych i wiele wizyt u państwowych specjalistów. Mijał ty- dzień zatygodniem, więc badania zrobiła prywat- nie. Diagnoza – zespół Downa. Czuła, że nie podoła. „Czy pani myśli, że takie dzieci nie mają prawa do życia?” – zapytał lekarz, kiedy poprosi- ła o usunię- cie ciąży. „Prawo do życia ma też 39-letnia W Łukowie w ręce prawdziwej policji wpa- dli fałszywi policjanci. Ci ostatni poszuki- wani byli po tym, jak weszli do jednego z domów w celu zrewidowania mieszkańców. Zarekwirowali przy tym pieniądze i telefony komórkowe, ja- kie przy nich znaleźli. Za rozbój grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. PRZEBIERAŃCY Mieszkaniec Lublina po pijaku spowodo- wał kolizję. Trzeba chłopu przyznać, że mimo tych promili miał fantazję. Żeby uniknąć odpowiedzialności, najpierw proponował policjantom 50 zł, a kiedy się zorientował, że kwota śmieszna, solennie przyobiecał, że nazajutrz przyniesie więcej. Nie skusili się. W ŁAPĘ Przez 30 lat starała się wytrwać w złożo- nym przed ołtarzem przyrzeczeniu miłości na dobre i złe 63-letnia dziś Barbara Ś. , mieszkanka Oświęcimia. Od męża agresora uwolnił kobietę dopiero sąd, który skazał 73-letniego Tadeusza Ś. na 12 lat odsiadki. Za to, że zaatakował żonę siekierą i odrąbał jej trzy pal- ce u ręki… TOPORNE POŻYCIE Pięć lat temu wyłożono 10 mln zł na re- mont mostu nad Narwią w miejscowości Żółtki. Prawdopodobnie konstrukcję czeka przebudowa. A to dlatego, że nie mieszczą się pod spodem migrujące tą drogą łosie. SEZON NA ŁOSIA 82-letni rolnik z Gieratów Nowych pójdzie pod sąd. Poszło o krowę, która chłopu się z ręki wyrwała i wpadła na jadącego drogą chevroleta. Krowa padła. Sa- mochód nadaje się tylko do remontu. WYRYWNA Opracowała WZ MYŚLI NIEDOKOŃCZONE Biskupi to terroryści i złodzieje. (poseł Armand Ryfiński, Ruch Palikota) Fronty antyfaszystowskie to wynalazek marksistów i leninistów. Powołują się na tolerancję, a sami są nietolerancyjni. (Jan Maria Jackowski, senator PiS) Można powiedzieć, że przez całą szkołę średnią i część studiów żyłem w półcelibacie. (Artur Zawisza, narodowiec, były poseł PiS) Ciacho najpiękniejsze to pan Adam Hofman. Ciacho – tak o nim piszą, ale to on jest o tym przekonany. Widać, że on jest tak zakochany w sobie, tak pewny siebie. Niektórzy plotkują, że on zadużo pudru sobie nakłada, ato jest nieprawda, on po prostu ma taką urodę. Co poradzi, że jest taki śliczny. Ma takie oczka lekko przymrużone, prawie Marilyn Monroe, czekam, kiedy ustecz- ka tak rozchyli. Ja w ogóle czekam, kiedy wystąpi w takiej sukience, takie by- ło znane zdjęcie Monroe, i żeby taki wiaterek na niego, żeby ta sukieneczka się unosiła… (Maria Czubaszek, publicystka, o rzeczniku PiS) Bez religii, bez Chrystusa nie ma nauki. Konsekwentny ateizm, pozbawiony świadomości sensowności świata (która jest istotą każdej religii), nigdy nie stworzyłby ani uniwersytetu, ani nauki. (Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki) Ani wprzedszkolu, ani wszkole nie uczy się nas postaw ekologicznych, em- patycznych wobec zwierząt. Tego, że zwierzęta mają prawo doobrony przedcier- pieniem i że nasze jedzenie jest tym cierpieniem okupione. (prof. Magdalena Środa, etyk) System, jaki obecnie panuje, to jest raczej korporacjonizm niż kapitalizm. Kapitalizm zakłada wolną konkurencję. A jak można konkurować z kor- poracją finansową, która może rzucić na rynek 10 mld dolarów i w jeden dzień zmienić kursy giełdowe? Niektóre kraje nie są w stanie obronić kur- su swojej waluty, jeśli korporacja gra na ich spadek. (Wojciech Eichelberger, psychoterapeuta, prowadzi kursy dla menadżerów) Wybrali: AC, ASz P oraz kolejny, tym razem wPolsce, kwitnie bra- Istnieje zdumiewające braterstwo zwolenników krzy- ża łacińskiego z wyznawcami krzyża złamanego (swa- styka) i innych jego faszystowskich form. I nie tylko ich. Kościół zawsze wchodził w porozumienie z naj- krwawszymi nawet reżimami, jeśli gwarantowały mu zy- ski, wpływy i choćby minimum niezależności. Współ- praca faszyzmu włoskiego i Watykanu przypominała niemal miłosny związek, a w Europie istniały jeszcze trzy kraje o klasycznej doktrynie katolicko- -faszystowskiej – Au- stria, Słowacja i Chor- wacja. O brawurowym oficerze SS Leonie Degrelle Adolf Hitler mówił ze wzruszeniem – jak o swoim synu. Był gorli- wym belgijskim katolikiem, który został uratowany po wojnie przez innego syna Kościoła, generała Fran- cisca Franco . Jego dzieło „Płonące dusze” jest źró- dłem inspiracji dla tysięcy katolickich, wygolonych chłopców aż po czasy współczesne. Istnieje zresztą wiele cech wspólnych, które upo- dabniają Kościół watykański do faszyzmu. Wodzow- ski styl zarządzania, nakaz bezwarunkowego posłuszeń- stwa, przekonanie o własnej nieomylności, koncepcja „ludu wybranego” (rasy wybranej), któremu należy się wszystko, co najlepsze, kosztem „pogan” lub „pod- ludzi”. Mają rację Leszek Miller i Janusz Palikot , że widmo faszyzmu wisi nad Polską. Ma on tutaj do- skonałe, kościelne podglebie i wielopokoleniową tra- dycję. Ze swojego punktu widzenia ma też rację mi- nister (nie)sprawiedliwości Jarosław Gowin , który ły- sych chłopców broni jak niepodległości. Wszak brater- stwo wartości i tradycja zobowiązują. ADAM CIOCH terstwo katolickiej prawicy i środowisk naro- dowo-faszystowskich. Może nie powinno nas ono tak bardzo zaskakiwać? Już przywykliśmy do tego, że Kościół katolicki mil- czy, gdy jego głos mógłby się przydać w jakiejś dobrej sprawie, a krzyczy wówczas, gdy wypadałoby mu za- milknąć. Kościół znów milczy, gdy „nieznani sprawcy” podpalają mieszkania z uchodźcami, tak jak milczał wtedy, gdy jego wierni podpalali stodo- ły zŻydami. Milczy tak- że, gdy jego wierni –ki- bole czy inni narodow- cy – atakują policję lub grożą śmiercią „wrogom naro- du”. Wrzeszczy za to wniebogłosy przed wyborami, aby zamieszać w politycznym kotle, albo gdy trwa debata o in vitro. Choć wiadomo, że za kilkanaście lub kilka- dziesiąt lat Watykan in vitro pobłogosławi – tak jak wiele innych rzeczy, które wcześniej potępiał. Kropkę nad „i” w sprawie tego wstydliwego milcze- nia zawodowych moralistów postawił kilka dni temu re- daktor Tomasz Terlikowski , wierny syn Kościoła: „ Zper- spektywy Kościoła i ludzi wierzących to nie faszyzm jest w tej chwili zagrożeniem , tylko lewacka rewolucja oby- czajowa, która dąży dotego, aby zniszczyć iprześladować ludzi wierzących”. Bardzo mu jestem wdzięczny za tę kompromitującą go szczerość. Choć nie bardzo rozu- miem sformułowania, że „faszyzm nie jest zagrożeniem w tej chwili”. Przecież nigdy dla środowiska Terlikow- skiego groźny nie był. Odkąd faszyzm istnieje, zawsze był bliskim sojusznikiem Kościoła, a nawet jeśli nie był taki do końca (jak nazizm), to Kościół często świetnie się z nim dogadywał, legitymizował go i wspierał. RZECZY POSPOLITE Braterstwo krzyża Nr 47 (664) 23–29 XI 2012 r. NA KLĘCZKACH 5 wsadzi flagę narodową w kupę. Jed- no wielkie gejostwo! Ojczyznę wol- ną od takich dewiacji racz uchro- nić Panie!” – tak kapłan zakoń- czył patriotyczne (ponoć) kazanie. W kościele rozległy się brawa… KA ale są pewni, że „uda się społeczeń- stwu dojść do porozumienia”. W każdym razie pomysł uczynie- nia z Tomaszowa Mazowieckiego miasta parafialnego przypadł już do gustu prezydentowi Rafałowi Zagozdonowi . BISKUPI GROŻĄ Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem w Strasburgu grożą polskiemu rządowi biskupi. Cho- dzi o ich żądanie umieszczenia na- uki religii w tzw. podstawie pro- gramowej, czyli w zestawie przed- miotów obowiązkowych. Jeśli pol- ski rząd nie spełni tego postula- tu, biskupi uznają się za dyskry- minowanych. religijne”. Przynajmniej wiadomo, jaką religię wyznaje obrażony se- nator – kult kleru. RÓŻAŃCEM W SZKOŁĘ MaK AK TRWAM NIEWIARYGODNA KSIĄDZ DO PAKI KAPLICZKOWY HARACZ Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał prawosławnego duchowne- go z Bociek na 4 lata bezwzględ- nej odsiadki za wykorzystanie sek- sualne upośledzonej dziewczyny (zaszła w ciążę i urodziła dziec- ko). Wyrok jest prawomocny, a sąd nie znalazł okoliczności łagodzą- cych dla uchylenia wyroku niższej instancji. Interesujące jest wszak- że to, czy surowość Temidy wyni- kła także z faktu, że duchowny był „tylko” prawosławny i nie należał do pobłażliwie zwykle traktowanej religii panującej? MaK Z badań CBOS wynika, że we- dług telewidzów najmniej wiarygod- ną stacją telewizyjną w Polsce jest Telewizja Trwam. Sondaż wykazał też, że uchodzi ona za najbardziej upolitycznioną. Tylko 20 proc. re- spondentów uznało telewizję Ry- dzyka za niestronniczą. MaK W Sanktuarium MB Loretań- skiej w Piotrkowicach trwa akcja sponsorowania przez poszczególne wsie „swoich” kapliczek różańco- wych. „Prosimy, aby każda rodzina złożyła 150 zł. Nie ma górnej gra- nicy. Rodzina, nie dom” – ustalo- no we wsi Grabowce. Rada miesz- kańców wsi Minostowice zdecydo- wała, że każda rodzina ma się zrzu- cić na fundację kapliczki w sanktu- arium po 200 zł, maksymalnie w czterech ratach. W Piotrkowicach, gdzie na kapliczkę od mieszkań- ców uzbierano 12 655 zł, po długich debatach łaskawie podjęto decyzję o… niewywieszaniu imiennych list poszczególnych ofiarodawców. Sank- tuarium zapewnia jednak, że listy z nazwiskami i darowanymi kwota- mi są oczywiście do prywatnego wglądu dla każdego zainteresowa- nego. W Celinach natomiast w ko- lędowanie od domu do domu w ce- lu skutecznej windykacji kapliczko- wego haraczu w wysokości 100 zł od każdej rodziny (nie od domu!) ochoczo zaangażował się chmielnic- ki radny Mieczysław Rutkowski (mandat z listy SLD). CIĘGI DZIĘGI Ogniem zionął arcybiskup An- drzej Dzięga ze Szczecina. Po- straszył ekskomuniką wszystkich polityków i radnych, którzy głoso- waliby na korzyść in vitro, nawet w kwestii dopłat do jego prze- prowadzania. Takie osoby „mają nie prosić Kościoła o komunię”. Wygląda na to, że episkopat za- ostrza kurs w tej sprawie – do tej pory straszono karami kościelny- mi tylko tych, którzy brali udział w procedurze. ZNÓW PRZEŚLADUJĄ Katolicka Agencja Informacyj- na, zwana także „dezinformacyjną” (od czasów słynnego raportu prze- konujacego, że księża żyją za kil- kaset złotych na miesiąc), opubli- kowała książkę pt. „Kościół. Ste- reotypy, uprzedzenia, manipulacje”. Zdaniem KAI Kościół jest w me- diach przedstawiany w krzywym zwierciadle – jako organizacja ob- łudna i zdeprawowana. Zdaniem KAI niepotrzebnie lansuje się też świeckość jako model docelowy dla Polski. W Czernikowie pod Toruniem proboszcz Piotr Siołkowski (to ten, który nazwał wyborców Ruchu Palikota „wrzodami na ciele para- fii”) zarządził modły różańcowe w szkole na długiej przerwie. Dy- rektor miejscowego Zespołu Szkół próbował zwrócić uwagę księdza na to, że takie zachowanie naru- sza świeckość szkoły. Ksiądz zaata- kował za to dyrektora z ambony. „Gazeta Wyborcza” donosi, że na znak protestu zabrał także ze szkoły figurkę Maryi, bo dyrektor zwrócił mu uwagę, że stoi ona w nieodpowiednim miejscu. Tam- tejsze kuratorium umywa ręce i su- geruje, że „szkoła mogła tę spra- wę uzgodnić z księdzem”. Cóż, a może powinno być odwrotnie – ksiądz powinien uzgodnić swoje pomysły z gospodarzem miejsca? MaK MaK TOMASZÓW PARAFIALNY MaK Parafia pw. św. Antoniego Pa- dewskiego w Tomaszowie Mazo- wieckim w 2014 roku będzie świę- tować swoje 150 urodziny. Natchnio- nemu „głęboką wiarą” radnemu z PiS Wiesławowi Boroniowi za- świtała więc idea, by w związku z tą okolicznością opiekę patronującego parafii św. Antoniego rozszerzyć na całe miasto. „My, tomaszowianie, dobrze wiemy, że życie w naszym mie- ście wiąże się z wieloma trudnościa- mi, pośród których nierzadko gubi się wymiar duchowy naszej egzysten- cji. Ustanowienie św. Antoniego pa- tronem miasta byłoby dopełnieniem wymiaru duchowego naszego życia” – napisał w liście intencyjnym rad- ny Wiesław Boroń. W tomaszow- skich parafiach natychmiast ruszy- ło zbieranie podpisów pod inicjaty- wą zawierzenia miasta św. Antonie- mu. Wprawdzie inicjatorzy akcji li- czą się ze sprzeciwem ze strony „śro- dowisk z Kościołem niezwiązanych”, ZACHĘTA DO KAPITULACJI „Gazeta Wyborcza” piórem Ka- tarzyny Wiśniewskiej , dziennikar- skiej specjalistki od spraw kościel- nych, zachęca rząd do dania Ko- ściołowi 0,5 proc. odpisu z podat- ku dochodowego w zamian za li- kwidację Funduszu Kościelnego. Jak wiadomo, rząd chciał dać 0,3 proc., co i tak jest sumą dużą i zupełnie zbędną. Kościół domagał się wię- cej i… liberalna „Wyborcza” zachę- ca do spełnienia tego żądania. Na- zywa to „kompromisem”. Cóż, jest już jeden „kompromis aborcyjny”, czyli zgoda na dyktat Kościoła, i mo- że niech on wystarczy. MaK OFIARNI BANKRUCI Miasto Kraków, zadłużone po uszy i poszukujące rozpaczliwie oszczędności, ofiarowało Kościoło- wi działkę wartą niemal 1,2 mln zł za 20 proc. ceny! Za darowizną gło- sowali niemal wszyscy radni (tylko 3 wstrzymało się od głosu). MaK AK CUDOWNA DRABINA Dwie mieszkanki Łodzi twier- dzą, że uszły z życiem z pożaru, bo zawisły za oknem płonącego bu- dynku na drabinie, którą „zostawił w mieszkaniu malarz z parafii”. Ko- biety uważają, że ocalały w ten spo- sób „dzięki opatrzności Bożej”. Ale jak doszło do tego, że mimo cu- downego działania opatrzności za- prószył się ogień? MaK MNIEJSZOŚĆ UMYSŁOWA LINCZ SMOLEŃSKI POZNAŃ DLA RÓWNOŚCI Podczas spotkania z posłem An- tonim Macierewiczem w Czeladzi omal nie doszło do linczu na nasto- latku, który ośmielił się zadać ulu- bieńcowi Jarosława Kaczyńskie- go niewygodne pytanie. Grupa zwo- lenników PiS-u rzuciła się na 18- latka nie tylko z obraźliwymi sło- wami. Nieszczęśnika wyratował sam Macierewicz, przerażony wiszącym w powietrzu skandalem. Organiza- torzy wyrzucili także dziennikarza miejscowych mediów, wołając: „Wy- padaj stąd, pederasto”. Choć… zwa- żywszy na plotki o bliżej nieokre- ślonej orientacji seksualnej preze- sa PiS, może należało to traktować jako wyraz czułości? Na zlocie pisowskich fanatyków w Opolu, podczas którego pojawił się też wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński , dywagowano na temat mniejszości niemieckiej i RAŚ. Zwo- lennicy partii Jarosława tych pierw- szych nazywali „mniejszością umy- słową”, a drugich – „śląskimi sepa- ratystami”. Oczywiście ani Kuchciń- skiemu, ani innym politykom PiS zu- pełnie to nie przeszkadzało. Tacy to „umysłowi separatyści”… Wyjątkowo skromny był w tym roku poznański Marsz Równości. Pod hasłami równouprawnienia i tolerancji przeszło przez miasto tylko około 200 osób. Było za to wyjątkowo spokojnie. Tylko grupa kibiców wołała, że marsz idzie w piątą rocznicę awansu polskiej drużyny do Euro i nie pozwolą ge- jom i lesbijkom zawłaszczać tej rocznicy, bo to „kibicowskie świę- to”. Tak się składa, że według an- kiet 60 proc. piłkarek nożnych w Polsce to lesbijki… MaK ASz DEWIACYJNE KAZANIE MaK 18 listopada w raciborskim ko- ściele pw. Wniebowstąpienia Naj- świętszej Maryi Panny odprawiono mszę św. w intencji abp. Józefa Fe- liksa Gawliny w 120. rocznicę je- go urodzin. Sumę odprawił bp An- toni Dziemianko z Pińska na Bia- łorusi, a gorliwe kazanie wygłosił ks. Stanisław Juraszek . W cza- sie kazania ksiądz nie omieszkał nawiązać do współczesnej sytuacji Polski: „Ten podrze Biblię, tamten MaK PEŁNA ELEGANCJA „Kazałbym rodzić nawet wła- snej żonie po gwałcie” – zapewnił publicznie poseł PiS Artur Gór- ski . Słowa te miały złagodzić złe wrażenie, jakie Górski wywołał swo- imi wypowiedziami na temat ko- biet i gwałtów. Zdaje się, że nic to nie dało. Wokół sprawy zrobił się jeszcze większy smród… MaK UCZUCIA NABOŻNE Senator Kazimierz Jaworski z Solidarnej Polski żali się na po- sła z Ruchu Palikota. Chodzi o kry- tyczną wypowiedź Ryfińskiego pod adresem biskupów („złodzie- je i terroryści”). Jaworski uważa, że „obrażone zostały jego uczucia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgbp.keep.pl
|