Odnośniki
- Indeks
- Field Guide to Common Macrofungi in Eastern Forests and Their Ecosystem Functions by Michael E Ostry & Neil A Anderson & Joseph G O'Brien - USDA GTR NRS-79 (2010), Grzyby - Atlasy
- Field Guide to Mushrooms of Western North America by R Michael Davis & Robert Sommer & John A Menge (2012), Grzyby - Atlasy
- Feist Raymond E - 03 Furia Krola Demonow(1), Feist, saga o wojnie z wężowym ludem
- Feist Raymond E - 04 Odpryski Strzaskanej Korony, Feist, saga o wojnie z wężowym ludem
- Feist Raymond E - 02 Ksiaze Kupcow, Feist, saga o wojnie z wężowym ludem
- First Certificate Language Practice (with key) - English Grammar and Vocabulary - Michael Vince, Języki
- FictionalReality-MAGAZINE-05, Fictional Reality Gaming -Magazine
- Fakty i Mity 2012-05, FiM 2012
- Finanse Ćwiczenia 08.05, GWSH
- Fakt.05.05-2015(1), CZESIOZAPRASZA
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- commandos.opx.pl
|
Fern Michaels - 05 Testament Amelii, Saga Teksasu
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Fern Michaels Testament Amelii (Texas Fury) Przełożyła Ewa Spirydowicz Tom 5 cykl Saga teksasu Rozdział pierwszy Nie była to zwyczajna szeroka wstążka ze sztucznego tworzywa, jaką można kupić w każdym sklepie z pasmanterią, ale wstęga z prawdziwego atlasu, wykonana we Francji na specjalne zamówienie Amelii Coleman Assante i ozdobiona półcalową hiszpańską koronką. Całe jardy tej kosztownej wstążki oplatały zdobne cekinami słupy, przy których straż trzymali dwaj dorodni wartownicy w dobrze skrojonych kobaltowo-błękitnych uniformach. Nożyce, przygotowane na tę uroczystą okazję, nie były przesadnie wielkie, ale za to ze szczerego złota. – Na naszej uroczystości wszystko musi być w pierwszym gatunku! – szczebiotała Amelia do męża. – Tłumy widzów tego właśnie będą oczekiwać. Uśmiechnij się, kochanie. Życie przed nami! Cary Assante spojrzał na maleńką figurkę na szczycie Wieżowca Assante. Zauważył, że jeden z kamerzystów dał sygnał sprawozdawcy, stojącemu na ostatniej kondygnacji budowli. – Tu Dave Harrisem z „Nowości Dnia KBT. Witam państwa ze szczytu Wieżowca Assante w centrum Austin. Państwo, zagłębieni w tej chwili wygodnie w fotelach, powinni się cieszyć, że stali się świadkami tej uroczystości, mogąc pozostać we własnym ciepłym pokoju. Mamy dziś temperaturę grubo poniżej zera! Mróz bije rekordy, drodzy państwo, ale nic w tym dziwnego, zważywszy, że zbliża się okres przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Zaraz oddam głos mojemu koledze, Nealowi Tylerowi, ale najpierw chciałbym powiedzieć państwu kilka słów na temat dzisiejszej uroczystości. Cary Assante, twórca tego ogromnego zespołu architektonicznego, nowej dzielnicy, która sama w sobie stanowi oddzielne miasto, zwane Mirandą, za chwilę dokona uroczystego przecięcia wstęgi. Zanim weszliśmy na wizję, dowiedziałem się, że ze względu na duży mróz nie spodziewano się zbyt wielkiej liczby widzów, ale zebrało się jednak około tysiąca osób. Cary Assante jest mężem Amelii Coleman, a tu w Teksasie wszystko, co wiąże się z tą rodzina, pojawia się zawsze na pierwszych stronach gazet. Dzisiejsza uroczystość, panie i panowie, przesłoniła nawet kryzys paliwowy, który od tak dawna paraliżuje życie naszego stanu. Są tu obecni gubernator i jego zastępca, a także nowo mianowany burmistrz Mirandy. Tak, Miranda będzie miała własnego burmistrza, oraz specjalne oznaczenie kodowe. Przybył tu również senator Thad Kingsley ze stanu Vermont wraz ze swą piękną małżonką Billie, która niegdyś była żoną Mossa Colemana. Dostrzegam także dwóch naszych kongresmenów. Wszystkie panie należące do śmietanki towarzyskiej prezentują dziś swe najpiękniejsze futra. Jest z nami również orkiestra z Crystal City, nie zabrakło też drużyny strażackiej i policyjnych służb ratowniczych. To wspaniały i przełomowy moment w życiu Cary’ego Assante, który trudził się przez ponad dziesięć lat, by stworzyć owo wspaniale „miasto w mieście. Dziś wieczorem razem z „Nowościami Dnia KBT wejdą państwo do wnętrza Wieżowca Assante, by wziąć udział w galowym przyjęciu, odbywającym się w największej sali balowej. Dekoracje na dzisiejszą uroczystość utrzymane są w barwach czerwonej i srebrnej. Sprowadzono z San Diego ponad pięćdziesiąt tysięcy puensecji. Samoloty i ciężarówki, w których przywieziono rośliny, były specjalnie ogrzewane. Widać wyraźnie, że nie żałowano grosza na dzisiejszą pamiętną uroczystość! Zgromadzonym tutaj tłumom bardzo to przypadło do gustu. Mówił Dave Harrison z Mirandy. Oddaję ci głos, Neal. Orkiestra z Crystal City po raz trzeci zagrzmiała hucznymi tonami „W samym sercu Teksasu, gdy Cary Assante i miejscowi dygnitarze wchodzili na przybrane wstęgami podium, znajdujące się przed Centrum Turystyczno-Informacyjnym Mirandy. Nowo mianowany burmistrz Mirandy wyprostował się na całą długość swych sześciu stóp i czterech cali wzrostu. Z jego ust wydobywały się kłęby pary. Bohatersko próbował opanować dreszcze, ogarniające go na siarczystym mrozie, ale nie bardzo mu się to udawało. Dygotał i zęby mu szczękały, gdy wygłaszał swą krótką mowę, co było świetnie słychać dzięki nagłośnieniu. – Panie i panowie, mamy wszyscy dzisiaj powód do dumy. Ten stanowiący dzieło sztuki kompleks architektoniczny, którego wzniesienie wymagało dziesięciu lat pracy oraz bilionów dolarów, został zbudowany w obrębie naszego miasta. Ci z państwa, którzy będą mieli szczęście tutaj zamieszkać, nigdy nie odczują potrzeby, by się z Mirandy oddalić. Twórcy tego arcydzieła pomyśleli o wszystkim. Ale nie chcę trzymać państwa dłużej na mrozie; pragnę, żebyście jak najszybciej mogli zaspokoić zrozumiałą ciekawość. Proszę więc pana Assante o bezzwłoczne przecięcie wstęgi! Bardzo rad będę powitać państwa dziś wieczorem na uroczystym przyjęciu w Wieżowcu Assante. A teraz – burmistrz podniósł głos – twórca Mirandy, pan Cary Assante! Cary wystąpił naprzód, z Amelią u boku. Jej uśmiech był olśniewający i pełen dumy, gdy podawała mężowi złote nożyce. – To chwila twojego triumfu, kochanie. Twoje marzenie stało się faktem! – Nasze marzenie, dziecinko – szepnął Cary. Ręka mu drżała, gdy przecinał lśniącą wstęgę. Czuł się jakby był na rauszu. Wokół niego rozbrzmiewał gwar gratulacji. Członkowie orkiestry dzielnie starali się go zagłuszyć, wykonując ponownie refren „W samym sercu Teksasu. Amelia zrobiła krok do tyłu. To była chwila Cary’ego, wszystkie pochwały powinny przypaść wyłącznie jemu. Ona sama marzyła tylko o tym, by odszukać Billie i Thada i wejść wraz z nimi do ciepłego wnętrza. Amelia Coleman Assante odznaczała się pięknością charakterystyczną dla wieku dojrzałego i świadczącą o wewnętrznym spokoju. Była wysoka, ale nie aż tak jak jej wybitnie przystojny mąż. Poruszała się z godnością i ubierała stosownie do typu swojej urody w szyte na zamówienie stroje, maskujące jej chudość, będącą skutkiem niedawnej choroby. Jej łagodne szare oczy, przejrzyste jak woda, doskonale harmonizowały z włosami, w których srebro przeważało nad brązem. Delikatne kreski wokół oczu i głębsze bruzdy po obu stronach nosa świadczyły raczej o mocnym charakterze niż o wieku, o którym świadczyły brązowawe plamki, nie całkiem zamaskowane makijażem. Idealna biel koron lekko pożółkła pod wpływem zażywanych leków i zbyt często pitej herbaty. Amelia przygryzała dolną wargę, starając się opanować wywołane zimnem drżenie ust. Wszyscy tłumnie zebrani goście, którzy ją znaii, mogli się przekonać, że jest równie olśniewająca i majestatyczna jak dawniej. Billie Coleman Kingsley uściskała swoją szwagierkę. – Udało mu się, Amelio! Taka jestem dumna! A ty pewnie pękasz z dumy! – Oczywiście. Wiesz, Billie, były chwile, gdy wydawało mi się to koszmarem, ale Cary potrafi dopiąć swego, gdy mu na czymś bardzo zależy. A co pan o tym sądzi, panie senatorze? – Sądzę, że dobrze zrobiłem, inwestując w to przedsięwzięcie. –
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plgbp.keep.pl
|